Dnia 13 marca 2023 roku Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę wiatrakową. 24 marca b.r. ustawa została wpisana do Dziennika Ustaw, a więc już obowiązuje.
Dotychczasowe przepisy stanowiły, że samorządy mogą decydować o tym, czy powstanie na ich terenie nowa elektrownia wiatrowa. W przypadku budowy elektrowni wiatrowej w pobliżu zabudowań obowiązuje zasada 10H z poprzedniej ustawy z 2016 roku (zwanej powszechnie ustawą odległościową lub antywiatrakową). 10H oznacza możliwość zlokalizowania elektrowni w odległości 10-krotności wysokości turbiny. W najnowszej ustawie istnieje możliwość zmniejszenia tej odległości. Ustawa przewiduje, że plan miejscowy może określać inną odległość elektrowni wiatrowej od budynku mieszkalnego, mając na uwadze zasięg oddziaływań tej elektrowni. Bezwzględna odległość minimalna, której nie będzie można przekroczyć to 700 m.
Ustawa w wersji, którą rząd skierował do Sejmu przewidywała 500 m odległości farm wiatrowych od zabudowań mieszkaniowych, jednak sejmowa komisja ds. energii przyjęła poprawkę podnoszącą tę odległość do 700 m. W takiej formie ustawa trafiła do Senatu, który przyjął poprawkę ponownie obniżającą odległość minimalną do 500 m. Posłowie ostatecznie odrzucili tę i inne poprawki Senatu. Według ekspertów z Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej niemożliwe jest budowanie na masową skalę elektrowni wiatrowych w odległości ponad 700 m od domów. Prognozują tragiczne dla energetyki skutki – zamiast kilkunastu, powstanie co najwyżej kilka GW mocy w wietrze. To niezrozumiałe według branży, w obliczu kryzysu energetycznego i dramatycznie wysokich cen energii.
Ponadto, ustawa wiatrakowa zachowuje zasadę 10H w przypadku parków narodowych, a w przypadku rezerwatów przyrody - limit 500 m. W przypadku innych form ochrony przyrody odległość ma wynikać z decyzji środowiskowej dla konkretnej instalacji.
Źródła: www.prawo.pl, globenergia.pl