Ta strona używa plików Cookie. Korzystając z tej strony zgadzasz się na umieszczenie tych plików na twoim urządzeniu
WIELKANOC Centrum Kreacji i Strategii INTERAKCJA
03.04.2023

WIELKANOC Centrum Kreacji i Strategii INTERAKCJA

Z okazji nadchodzących Świąt Wielkanocnych Centrum Kreacji i Strategii Interakcja składa najlepsze życzenia: pomyślności i szczęścia oraz wiele radości w dni wyczekiwanej wiosny i na cały rok.

LUDOWE TRADYCJE WIELKANOCNE 

Wielkanoc czerpie z tradycji ludowych. Każdy składnik koszyczka wielkanocnego ma swoją symbolikę. Jajka symbolizują nowe życie, chleb Ostatnią Wieczerzę, wędlina koniec postu, sól ochronę, masło dobrobyt, ciasto umiejętności a baranek Chrystusa. Co więcej, podczas Świąt Wielkanocnych kultywowanych jest wiele zwyczajów, które wywodzą się ze starosłowiańskich tradycji związanych z Jarym Świętem (Jare Gody), np. malowanie pisanek czy polewanie się wodą w Poniedziałek Wielkanocny. 

W zależności od tego, w jakiej części kraju mieszkamy, można obchodzić różne tradycje i zwyczaje Wielkanocne. W wielu regionach Polski nadal kultywuje się obyczaje dawne (w nieco zmienionej formie). W okolicach Krakowa spotkamy barwne pucheroki i usmoloną Siudą Babę, a także zobaczymy Emaus, czyli odpust z licznymi kramami. Na kujawach istnieje ciekawy zwyczaj pogrzebu żuru i śledziaDo dzisiaj w niektórych domach ludzie bawią się w tak zwaną walatkę, która polega na stukaniu się czubkami jajek lub toczeniu pisanek po stole, tak by się zderzyły. Wygrywa osoba, której jajko rozbiło pisankę przeciwnika.

Pucheroki to zwyczaj wielkanocny, który do dzisiaj jest obchodzony w niektórych podkrakowskich wsiach. Nazwa pochodzi od łacińskiego słowa „puer”, czyli „chłopiec”. Sama tradycja nawiązuje do dawnych kwest krakowskich żaków. Żacy wygłaszali w kościołach żartobliwe oracje i komiczne rymowanki. Niewybredne żarty chłopców szybko zostały zakazane w miejskim kościele. Wtedy też żacy przenieśli się na podkrakowskie wsie. Zwyczaj pucheroków kultywowany jest już tylko w niektórych miejscowościach: w Bibicach, Zielonkach, Tomaszowicach i Trojanowicach. W tych małopolskich wsiach, w Niedzielę Palmową, można jeszcze spotkać chłopców w wieku szkolnym, z wysokimi, stożkowymi czapkami z bibuły, ubranymi w kożuchy wywinięte na lewą stronę, z twarzami ubrudzonymi smołą. Śpiewają i recytują teksty oparte na dawnych pieśniach i wierszykach. Za wystąpienia dostają drobne podarki, które zbierają do koszyka.

Jeszcze w niektórych podkrakowskich wsiach (przede wszystkim w Lednicy Górnej) zachował się ludowy zwyczaj Siudej Baby. Ta tradycja jest związana ze słowiańskimi obrzędami wypędzania zimy. Według pogańskiej legendy, w świątyni pod Kopcową Górą ognia strzegła kapłanka, która wychodziła z niej tylko raz do roku – wraz z nadejściem wiosny, by poszukiwać swojej następczyni. Dziewczęta chowały się w obawie przed wybraniem przez kapłankę (notabene usmoloną świątynnym ogniem). Tradycyjnie za niechlujną i poczernioną Siudą Babę przebiera się mężczyzna, który w towarzystwie Cygana i krakowiaków zbiera datki wśród mieszkańców.

Pogrzeb żuru i wieszanie śledzia to dawny, ludowy zwyczaj wielkanocny, obchodzony głównie na Kujawach. Kiedyś bardzo rygorystycznie podchodzono do przestrzegania postu. Lista dozwolonych dań ograniczała się najczęściej do postnego żuru i śledzia. Razem z nadejściem Wielkiego Piątku świętowano koniec postu – urządzano symboliczny pogrzeb żuru i śledzia. Śpiewano żartobliwych przyśpiewki, wynoszono z domu i zawieszano na wierzbie wyciętego z drewna lub tektury śledzia, a naczynie wypełnione żurem zakopywano w ziemi lub wylewano.
  

ZWYCZAJ LANEGO PONIEDZIAŁKU

Śmigus-dyngus (znany także jako lany poniedziałek) to zwyczaj pierwotnie zachodniosłowiański, a wtórnie powiązany z Poniedziałkiem Wielkanocnym w kościele katolickim. Współcześnie posiada wiele regionalnych nazw i odmian. Kaszubi zamiast polewać się wodą, mieli w zwyczaju kąpać się w rzece, jeziorze czy morzu. Miało to chronić przed chorobami i nieszczęściem. Natomiast w Małopolsce, Lany Poniedziałek był czasem maszkar i stworów owiniętych słomą i dmuchających hałaśliwie w trąbki. Spacerowały od chaty do chaty polewając wodą nie tylko panny, ale również mężczyzn. Oczywiście od zmoczenia można było wykupić się podarunkami.

Zwyczaj Śmigusa-dyngusa praktykuje się w zasadzie we wszystkich krajach Europy Środkowej. Na Słowacji nazywa się go oblevacka. Podobnie na Węgrzech, z tym, że tam najładniejsze dziewczyny polewa się perfumami. Z kolei w Meksyku polewa się kobiety wodą w Wielką Sobotę, podobnie w innych krajach Ameryki Południowej. Co ciekawe, zwyczaj lanego poniedziałku jest zupełnie nieznany w Niemczech i Austrii.

    

banery-2306x500-px-3.png

Źródło: Garneczki.pl