Ciąg zdarzeń, mających miejsce na przestrzeni dwóch stuleci, został ułożony chronologicznie według istotnych splotów okoliczności. Tym samym powstała kronika rodzinna obejmująca między innymi tematykę społeczną, polityczną, kulturalną z odautorskim komentarzem.
Zbigniew Mirosławski zawarł losy swoich przodków, którzy walczyli o Niepodległą Polskę. Sięga czasów Władysława Wazy i Jana III Sobieskiego, skupiając się jednak na wydarzeniach późniejszych – począwszy od Powstania Listopadowego (1830-1831), ulicznych demonstracji we Lwowie, „Wiosny Ludów” (1848-1849), powstania na Węgrzech (1848-1849), działalności Towarzystwa Demokratycznego Polskiego w Anglii, Powstania Styczniowego (1863-1864), I wojny światowej (1914-1918), II wojny światowej (1939-1945) aż do XXI wieku.
Autor bardzo skrupulatnie opisuje tło historyczne czasu, w jakim przyszło żyć wszystkim wymienionym w książce potomkom. Nawiązuje do ich dokonań na rzecz Polski, tłumacząc poprzez wojenne losy pochodzenie nazwiska Broczkowscy następującymi słowami: „[oni] broczyli krwią walcząc o wolność Ojczyzny”. I choć dziś są rozsiani zarówno po Polsce (to m. in.: Chrzanów, Tarnów, Przemyśl, Korczyn, Kraków, Lublin), jak i po całym świecie np. w Ukrainie: (m. in. to: Jaworów, Brody, Ruda Brodzka nad Styrem), w Anglii, Danii czy w Stanach Zjednoczonych, to wszyscy wywodzą się z tego samego pnia.
Zaskakująco szczegółowo została opisana zażyłości między rodzeństwem, kuzynostwem, czy dalszymi krewnymi. Poznajemy wybierane przez nich szkoły, wykonywane zawody (np. kominiarz, cukiernik, montażysta dźwięku), pasje (np. fotografia, rysunek, historia), zaangażowanie w sprawy kraju (np. korespondent Delegacji Emigracji Polskiej, członek Trybunału Stanu, premier rządu II RP). Przestają być dla nas tajemnicą daty ich urodzin, chrztu, ślubu i śmierci, opracowane na podstawie dostępnych metryk oraz innych dokumentów wyciągniętych z archiwów. Autor wprowadził do opowieści także elementy polskiej tradycji związanej z Bożym Narodzeniem. Zapach przystojnej choinki z zupą rybną, barszczem czy pierogami na stole zestawia z marynowaną papryką pachnącą cebulą i czosnkiem, którą młody Konstanty Wojciech Broczkowski w tym samym czasie jadał na węgierskiej ziemi, gdzie przedostał się ze Lwowa „częściowo na piechotę, częściowo wozem wraz z innymi ochotnikami”.
Z książki dowiadujemy się, że pierwszą sagę rodzinną pt. „Opowieść dla Potomnych” opracowała Danuta Mirosławska – mama autora. Przedstawiła w niej dzieje dwóch rodów: spolonizowanej rodziny Seile (przodków ze strony ojca) i Broczkowskich z Jaworowa (przodków ze strony matki). Zatem Zbigniew Mirosławski kontynuuje odkrywanie historii swojej rodziny, dopisując nowe imiona, daty, fakty i analizując wydarzenia, które miały wpływ na kolejne pokolenia.
Zachęcam do przestudiowania domowych archiwów, gdzie ze zdjęć, listów, aktów notarialnych, czy pamiętników dowiemy się o naszej narodowej przeszłości. Stanie się to również okazją do międzypokoleniowych rozmów, integracji rodziny i napisania kolejnej wartościowej pozycji literackiej.
Izabela Zubko
pisarze.pl