Praca pt. Zarys filozofii Kijowa, ukazała się w Lublinie w 2014 w wydawnictwie Liber Duo. Wcześniej w 2012 r. na łamach „Wschodniego Rocznika Humanistycznego” a za zgodą Kolegium Redakcyjnego tegoż tytułu przedrukowana została obecnie w angielskiej i skróconej wersji językowej, w tłumaczeniu: Steve Rushton’a, Anny Marii Mickiewicz i Stana Mickiewicza, w wydawnictwie Literary Waves w Londynie. Znana filozof pisze m. in. „...Nawiążę krótko wprost do własnego wkładu wniesionego do filozofii (epistemologii) tego miasta, jakim jest... artykuł w języku ukraińskim Tuga za Kyjewom (o spolszczonej nazwie: Tęsknota za Kijowem w polskim obrazie literackim). Podobnie jak W. Małachow, [antropolog, etyk, filozof dialogu, członek Ukraińskiej Akademii Nauk, przyp. aut.] posługuję się w nim metodą obrazu literackiego zastosowaną do opisu Kijowa. Różni nas... uchwycenie podstaw owych obrazów: ukraiński filozof czyni nią przeżywaną czynnie miłość.... Ja biorę pod uwagę motyw tęsknoty za utraconym miastem Kijowem, widoczny w twórczości,... Jarosława Iwaszkiewicza...”.
Halina Rarot pisze dalej, że jest wiadomym iż Iwaszkiewicz, urodził w 1894 r. w Kalniku i wychował się na Ukrainie. Jego autobiograficzna powieść Hilary syn buchaltera ukazała się w 1923 r. Wtedy mieszkał już... w Warszawie. Szczera tęsknota za... Kijowem, w snach i na jawie, powodowała, że pisał „...powracam, zamykam oczy i serce mi się ściska, widzę czerwone gmachy, tarasy, ulice wspinające się ku górze jak wiszące nowojorskie mosty, jasne drzewa kwietniowe, klasztory o sinych, błękitnych kopułach, zbocza cerkiewnych ogrodów nad szarą pościelą wód…”.
W pracy autorki znajdziemy odwołania do tzw. Istoty Kijowa. Szukano jej w twórczości: Mikołaja Bierdiajewa, Michaiła Bułhakowa, Ilariona, Grigorija Skoworody, Mikołaja Gogola, Wilena Gorskiego i wielu innych. Ja dodałbym współczesnych: Natalkę Bilotserkivets czy Wołodymira Krynickiego. Obydwoje redaktorzy, ona Kultury Ukraińskiej, on tekstover.in.ua.
Najstarszym źródłem jest średniowieczny epos Słowo o wyprawie Igora. Analiza Iriny Matkowskiej, badaczki z Odessy, poszukuje obrazu Kijowa przedstawiającego miasto nie tylko jako centrum Starej Rusi, ale też „...jako żywe serce, które reaguje emocjonalnie na wszystkie wydarzenia zachodzące na ojczystej ziemi.”. Porażka Igora sprawiła, że miasto zastygło z żalu. Tak miała się ujawnić się pierwszy raz ukraińska mentalność. Jej prymatem był „porządek serca”. Zaowocował znacznie później kordocentryzmem - stricte ukraińską filozofią.
Dziejowe świadectwo i XIX wieczny obraz, z lat 40-tych po 60-dziesiąte pozostawił w listach Józef Ignacy Kraszewski. W jego oczach Kijów był głównie miastem wolnego handlu. Tutaj zawierano ziemiańskie i mieszczańskie korzystne interesy. To było miejsce zjazdów obywateli z całej Ukrainy, Podola, Wołynia i z Litwy. Wesoło spędzano czas na balach i ucztach.
W początkach XX wieku, opisał Kijów Wasyl Rozanow. Jego relacje pełne są zachwytów. Mieszkańcy Kijowa w szkicu pt. Kijew i kijewlanie, różnią się Rosjan i od mieszkańców Moskwy czy Warszawy. Przyczyną mają być oczywiste skutki oddziaływania kijowskich świętych. Według niego „...Moskwa nigdy nie będzie niewinnym miastem, a Petersburg nie będzie - radosnym. Po prostu, Kijów jest grudką złota na ziemskiej planecie..”. Szczególnie dzisiaj rzucają się w oczy słowa filozofa, że gdy Rosja będzie umierała, może pomyśleć: „...pójdę do Kijowa, i jeśli tam nie odzyskam sił, to łatwiej mi będzie przynajmniej odchodzić z tego świata”.
Przywołany został Kijów Maksyma Rylskiego z czasów II wojny światowej i pierwszych lat powojennych. Ukazany w poezji, w wierszach pt. Pogubiłemsłowa…, Czy jest granica? Motywy tragedii: gniewu z powodu zniszczenia miasta, rozpaczy i złości, przygniatającego strachu odczuwanych powszechnie, łączą się z optymizmem dotyczącym ukraińskiej przyszłości. Pisała o tym Ludmiła Siryk. Ciekawe są odniesienia do przeszłości i współczesności Kijowa, widoczne w filozoficzno-eseistycznym pisarstwie W. Małachowa. Zainicjował on edycje albumu pt. „Polskije adresy Kijewa”.
Warto cytować „jak dawniej Święty Włodzimierz wznosi swój krzyż nad wielką rzeką i niemal jak ogromny statek, mieniący się tysiącami świateł, płynie nasze miasto gdzieś w dal, w ukraińskie stepy. Co może powstrzymać jego okazały chód? Wojny przychodziły i odchodziły, umierały jak stara żebraczka..., czarną apokaliptyczną struną zadźwięczał i zamarł Czarnobyl, roztopił się w niepokojącej, nabrzmiałej nad nami chmurze, a miasto płynie- Szczekawica i Chorewica i cudowna Starokijowska Góra i złoty Pieczersk i szeroko rozrzucony Padół, i doganiające się nawzajem białe masywy, białe na szarym, szare na zielonym – płynie… . I o patronach tej ziemi „...Cisi i zagadkowi w swym duchowym wyczynie, w swojej niemierzalnej łagodności, są młodzi święci książęta - Borys i Gleb, strastotierpcy (męczennicy), w których Ruś Kijowska proroczo ujrzała swój ideał świętości; cichy i skupiony jest tryb życia mieszkańców Pieczerska; ciche są zachwyty pałomników, oczekujących przez całe wieki w gorącym i ostrym słońcu na oddanie pokłonu tym świętym miejscom; cicho, niemal nie zostawiając śladu, przechodząc przez kijowskie doliny i wzgórza stulecia; cicho, z towarzyszącymi mu miriadami ogni i dźwięków, płynie gdzieś nasze miasto jak okręt”.
Porównania są piękne, np. „...zanurzenie grodu Włodzimierza I Wielkiego w rozległe ukraińskie stepy, niczym w fale morza...”. W Kijowskich medytacjach..., mowa jest o ośrodkach lub centrach miejskich, w których urok postrzegamy od razu, i o miastach, „...w których zakochujemy się nieśpiesznie...”. Obraz Kijowa, łączy się z „...ową silnie wizualną ciszą, z naddnieprowskimi wzgórzami i złotymi kopułami…”. Nazywany jest „Złotym Kijowem”.
Halina Rarot stwierdza, że Małachow widzi w Kijowie mały wszechświat. Jego różnorodność i niepowtarzalność. Części owego wszechświata mają swoją epistemologię i metafizykę. Bo o Pieczersku nie można pisać jak o Newkach czy Lipkach.
Specyfika tamtych dzielnic jest wyraźna „...Od Lipek, tarasami i alejami wzdłuż wzgórza Dniepru, schodzą w dół zamyślone parki, napełnione słońcem, blaskiem wody, zmiennym kijowskim szafirem; ujawniają się, aby nie zniknąć, za kolejnym zakrętem zaciszne miejsca na randki; w zieleni kasztanowców i akacji wszystko staje się jaśniejsze i - na koniec - całkowicie ogarnia nas błyszczące, irrealne piękno pałaców, kościołów, przestrzeni przepojonej konkretnymi i zachwycającymi do bólu detalami nadrzecznej oikumene…”..
Wiele cytuję ale nie mogę pominąć wrażeń, jakie wywołują łąki obołońskie, huczący i roztrajkotany, „...wiecznie zatroskany czymś Padół, ubogi i przedsiębiorczy, łączący południowe nadbrzeżne zamieszanie z powagą przeciętnego miejsca, pełnego staroci i ciszy. Triumfujący na swoich centralnych placach…”. Literacki obraz pozwala dostrzegać „...okrojony kwadrat starych ścian, kramów, wagonów, burt okrętów, ale za całym tym rdzewiejącym pasmem, nabierając jakby energii do oderwania się i lotu, już przygotowuje się do rozbiegu nowy, wielki Kijów; miasto magistrali i mostów, i białych masywów…”.
Czytamy „...Kijów ma swój rozum – agorę…”. Są miejsca debat, burzliwych narodzin nowych idei. Jest takim miejscem Plac Niezależności, nazywany od Pomarańczowej Rewolucji, Majdanem. Po wydarzeniach z 2014 roku Euromajdanem. To tutaj stoją pomniki Ojców Założycieli Ukrainy, symbole narodowej niezależności. Bo tu lała się krew męczenników sotni walczącej o wolny wybór cywilizacyjnej przynależności Ukrainy do UE.
Bogata architektura ulicy Chreszczatyk napawa dumą i budzi podziw zwiedzających.
A jak kijowską mentalność widzi Małachow? Jeszcze raz przywołam jego tekst: „...jest to struktura umysłu, którą za Wadimem Skuratowskim, można i należy związać z kijowskim rozczarowaniem historią (podkreślenie - H.R.), przyjmując, także za nim, pewną zdrową i pozytywną perspektywę. Cechą charakterystyczną tego typu mentalności jest... to, że dąży ona do ideału integralności istnienia, a jednocześnie jest wolna od utopizmu projektów naprawy świata..., doprowadzenia rzeczy do końca. Kijowski inteligent jest raczej marzycielem i ironistą, egzystencjalnie jest indywidualistą, ale ów indywidualizm sam w sobie oznacza poszukiwanie centrum, albowiem nakierowany jest na pożądane i niemożliwe połączenie w całość tego, co nawet nie może być nazwane. Dlatego kijowski inteligent milcząc poświęci swoje życie temu, co nie istnieje, co zostało zapomniane, nad czego śladami i zaletami można tylko pożartować z przyjaciółmi; jest to w jego stylu, w jego smaku...”
Halina Rarot podsumowuje „...Tę kijowską, czasami zbawienną niemożność doprowadzenia spraw do ich finału można odnaleźć na przykład w powieści Mistrz i Małgorzata wielkiego, wymienionego już, pisarza kijowskiego Michaiła Bułhakowa…”.
Siergij W. Krymskij, inny kijowski filozof pisał, „...Mateusz Lewita, pragnąc uchronić Jeszuę Ha Nocriego przed haniebną śmiercią, nie zdążył na Golgotę. Ogląda z sąsiedniego wzgórza ukrzyżowanie swego Nauczyciela i przeklina Boga: Ty straszliwy Boże! Dlaczego ja się spóźniłem? Podobnie Małgorzata przychodzi do Mistrza z zamiarem pozostania z nim na zawsze…”.
Przykładem potwierdzającym istnienie specjalnej struktury umysłu w Kijowie ma być fakt, że w najstarszej części miasta na uroczysku Gonczary, otoczonym wzgórzami - O. Radynski, architekt miejski zaproponował przebudowę terenu na „...pomnik urbanistyki XIX wieku oraz rzemiosł narodowych…”. Ot zanurzenie w przeszłość.
Kijów to święte miasto, naznaczone przez chrzest Rusi, przez zawierzenie go przez księcia Włodzimierza opiece Matki Boskiej jeszcze w 989 roku. Budowano go na wzór Jerozolimy jako „Nowe Jerusalem”. Złote Wrota, miały przypominać te, którymi Chrystus wjeżdżał do Jerozolimy. Ławra Pieczersko-Kijowska, historyczne serce tego miasta ściąga licznych pielgrzymów.
W pracy zobaczymy m. in. ilustracje: widok na Chreszczatyk ze strony dawnego Klubu Kupieckiego, wizerunek Matki Boskiej, Oranta- mozaiki z XI wieku w Cerkwi Św. Sofii, stacji metra Arsenał.
Wykorzystano bogaty materiał źródłowy, w tym m. in.: Ujazwimost’lubwi, Kijew 2005, artykuł pt. Pro trud lubowi ta pro simejnu złagodu (w:) Prawo buty soboju, Kyjiw 2008, E.Rewers, Środowisko rozmowy (w:) Pamięć. Miejsce. Obecność. Współczesne refleksje nad kulturą i ichimplikacje pedagogiczne, red. Jan P. Hudzik, J. Mizińska, Wyd. UMCS, Lublin 1997, H.Rarot, Kijewskie miedytacyje (Kijowskie medytacje), w Księdze Pamiątkowej poświęconej Jadwidze Mizińskiej. Księga ta została oddana do druku w Wydawnictwie UMCS, Lublin, H.Rarot, Tuga za Kyjewom. Obraz Kyjewa u polskij literaturi (w:) Kyjewoznawczi czytannia. Obraz mista w konteksti istoriji, fiłosofiji, kultury, Kyjiw 2005, H.Rarot, Filozofia małych ojczyzn - Puławy (w:) Tradycja i sztuka, red. U. Ślusarczyk, TPP, Puławy 2006, M.Castells, Społeczeństwo sieci, przeł. M. Marody, K. Pawluś, J. Stawiński, S. Szymański, PWN, Warszawa 2008, Irina Matkowska, Obraz Kyjewa u „Słowi o połku Igoriewim (w:) Kyjewoznawczi czytannia. Obraz mista w konteksti istoriji, fiłosofiji, kultury, Kyjiw 2005, W. Rozanow, Wo Władimirskom soborie: Iz oczerka Kijew i kijewlanie (w:) Proswietitiel, Moskwa 1995, №2/03, L. Siryk, Obraz Kyjewa w poezji kyjiwskych neokłasykiw, (w:) Obraz mista w konteksti istoriji, fiłosofiji, kultury. Kyjewoznawczi czytannia, W. Małachow, Fiłosofija w gorodie (Gorodskaja ontołogija i fiłosofskoje soznanije (w:) Ujazwimost’ lubwi, Kijew 2005; Kijewskije miedytacyi(w:) Ujazwimost’ lubwi, Polskije adresy Kijewa, Wyd. „Duch i Litera”, Kijew 2007, Natalia Szelipowa, Pis’ma iz Kijewa (Listy z Kijowa), [w:]tygodnik Gorożanin, Natalia Szelipowa, Pis’ma iz Kijewa: metro- eto fiłosofija megapolisa, www.gazeta.dp.ua/…/, N. Szelipowa, Pis’ma iz Kijewa: gołubi, sobaki, second-haend, K. Czeretowski, Spokojna przystań (w;) Gościniec. PTTK,,nr 5/2003 r., L. Manowich, Język nowych mediów, tłum. P. Cypryański, Warszawa 2006, Oleksyj Radynski, Polityczna geografia Kijowa, http://www.krytykapolityczna.pl/ , Cz. S.Bartnik, Polska teologia miasta (w:) Miasto i kultura polska doby przemysłowej. Wartości, Wrocław, Warszawa, Kraków, ZniO, Kyjewoznawczi czytannia. Obraz mista w konteksti istoriji, fiłosofiji, kultury (w Kijowie w 2003 roku).
Konkluzja jest oczywista. Powstające w przeciągu wieków „...fenomeny kultury, czynią Paryż Paryżem, Ostróg Ostrogiem, Kijów Kijowem…”. Generalne wnioski w kwestii mentalności Kijowian, w ujęciu szerokim (całej społeczności miasta) lub wąskim (dotyczącym jedynie inteligencji) są wysnute na podstawie wybranych lektur i nie mogą pretendować do rodzaju ostatecznych rozstrzygnięć. Stanowią jednak przyczynek do dalszych rozważań i mogą inspirować kolejnych badaczy.
~~ Zbigniew Mirosławski